Rozmowa z Jakubem Jędrysem, Dyrektorem Działu Doradztwa Budowlanego i Projektowego w Savills.
Wywiad przeprowadziła: Olga Budzik
Dziś już nie mamy czasu. Wskazujemy palcem na ekrany monitorujące zmiany klimatyczne na Ziemi. Doświadczamy zmiany klimatu – nie pamiętamy już bardzo mroźnych zim, za to częściej nawiedzają nas powodzie, podtopienia, huragany i krótkotrwałe, ale bardzo intensywne upały. Mieszkańcy miast walczą z wodą, rolnicy z suszą. To dzieje się w Polsce, ale klimat szaleje na całej Ziemi, nie tylko na naszym podwórku. To czas dla deweloperów, inwestorów, wykonawców, architektów i całej branży budowlanej, aby skonfrontować swoją wiedzę i doświadczenie z nowymi potrzebami mieszkańców osiedli i użytkowników biur. Nikt dziś nie chce kupić mieszkania, które po każdych dłuższych i intensywniejszych opadach zalewa woda. Żaden z pracowników nie chce pracować w budynku, w którym niesprawna wentylacja grozi rozprzestrzenianiem wirusa. Rośnie świadomość mieszkańców, a wymogi stawiane branży budowlanej przez organy państwa i Unię Europejską stają się coraz bardziej restrykcyjne.
Lokalizacja i konstrukcja budynku też mają znaczenie
Władze miast powinny zwracać szczególną uwagę na strefy zabudowy blisko zbiorników wodnych i rzek ze skłonnościami do podtopień. Coraz częstsze ulewy i wezbrane rzeki dają się ludziom we znaki i powodują, że mieszkanie w okolicy zagrożonej powodziami nie będzie atrakcyjne dla najemców i inwestorów. Podmokły teren wymaga również nowych materiałów i rozwiązań wykorzystywanych w konstrukcji nośnej budynku. Zwiększona amplituda temperatur sprawi, że dotychczasowe konstrukcje mogą nie wystarczyć do tego, by budynki wytrzymywały wiele lat. Czy obiekty, w których mieszkamy dzisiaj, przetrwają bardzo silne wiatry, huragany oraz częste podtopienia? Przecież już dziś widzimy wielkie zniszczenia, zerwane dachy i mocno poturbowane wodą mieszkania i domy. Czas myśleć nad zmianami w budownictwie, które pozwolą się zmierzyć z licznymi i różnymi zmianami atmosferycznymi.
Każdego roku na polskim rynku powstaje tysiące mieszkań i domów, które mogą nie wystarczyć, jeżeli chodzi o prawdziwe schronienie w zmieniającym się klimacie. W przyszłości królować będą systemy i automatyczne zarządzanie. Nowoczesne systemy dają oszczędność energii, są idealne dla źródeł energii odnawialnej i pasywnego chłodzenia, zapewniają optymalny komfort termiczny i niższe koszty eksploatacji oraz ułatwiają zdobycie certyfikatów ekologicznych. Już dziś dużą wagę przykładamy do systemów wentylacyjnych, które będą dbać o jakość powietrza wewnątrz obiektów oraz zapewniać dostosowanie do nowych wymagań stawianych przez normy ekologiczne. Nowoczesne systemy wentylacyjne nie wymagają używania dodatkowych układów z systemami chłodzenia i klimatyzacji, działają na żądanie – czyli wtedy, kiedy rzeczywiście są potrzebne użytkownikom budynków. To pozwala zmniejszyć nakład pracy systemów, a co za tym idzie – również koszty. Nie należy zapominać o powiązaniu źródeł energii odnawialnych z nowoczesnymi budynkami. Już dziś pozyskujemy energię ze słońca, gruntu i powietrza.
W przyszłości, dzięki inteligentnym rozwiązaniom ogrzewania niskotemperaturowego oraz chłodzenia wysokotemperaturowego, tego typu rozwiązania będą coraz popularniejsze.
Odpowiednie systemy niskotemperaturowe pozwalają wykorzystać ogrzewanie płaszczyznowe – zwiększają wydajność pomp ciepła. Za sprawą rozwiązań zapewniających tanie źródło chłodzenia można zmniejszyć zużycie energii nawet o 80–90%. Dziś i w przyszłości niemal każdy element wyposażenia i składnik funkcjonowania budynku może się opierać na zintegrowanych systemach zarządzania, które zmniejszają zużycie energii. Mowa tutaj nawet o prostych systemach, takich jak automatyczna sygnalizacja świetlna.