Nowoczesne środowisko projektowe w natarciu. Czy przed automatyzacją nie ma odwrotu?
Liczni eksperci branży budowlanej są zgodni: od digitalizacji i automatyzacji nie ma już ucieczki. Przemysł 4.0 to nie mrzonka, to powoli staje się faktem. O nowych technologiach i najnowszych trendach, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć na przestrzeni kilku lat, rozmawiamy z panem Przemysławem Borkiem, Prezesem Zarządu Pekabex Bet S.A.
Jakie trendy będą obowiązywać na rynku budowlanym w 2020 roku w Pańskiej branży?
Pekabex działa na kilku polach specjalizacji. Po pierwsze jest to czapka producenta – jednego z największych w Polsce i Europie producenta konstrukcji prefabrykowanych. Działamy także jako generalny wykonawca oraz eksporter. Jesteśmy bardzo mocno obecni w Skandynawii, a coraz intensywniej w Niemczech. Zainteresowaliśmy się również działaniami inwestorskimi w ramach projektu pilotażowego Osiedla JA_SIELSKA w Poznaniu. Te obszary działania bardzo się oczywiście różnią, a jednocześnie pozwalają nam na kompleksowość oferty.
Jeżeli chodzi o prognozy na ten rok, to śledzimy na bieżąco sytuację gospodarczą w kraju i za granicą oraz działania podjęte przez rządy w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Zgodnie z prognozami można się spodziewać spadku popytu na usługi budowlane, ale uważamy, że kryzys również daje pewne szanse i będziemy się starali je wykorzystywać.
Symboliczne było podpisanie w ubiegłym tygodniu umowy na budowę pierwszej inwestycji w ramach rządowego programu mieszkaniowego, realizowanej w technologii prefabrykacji – osiedla mieszkaniowego w Toruniu. Będziemy chcieli wspólnie z PFR Nieruchomości tworzyć nowoczesny system budownictwa mieszkaniowego i widzimy, że nasi partnerzy dostrzegają jego przewagi.
Trend, w którym funkcjonujemy (i nie chodzi tylko o najbliższy rok, ale o decyzje podjęte przez nas z myślą o przyszłości), to jak największe uniezależnienie się od czynnika najbardziej awaryjnego, czyli od ludzi. Automatyzację wprowadzamy sukcesywnie od kilku lat. Ważnym elementem tego procesu i lokalnie wisienką na torcie było otwarcie naszego zakładu w Gdańsku pod koniec stycznia. Ten zakład kwalifikuje się do przemysłu 4.0 – udział pracy ludzkiej jest nieznaczny, uzupełniający, a większość prac wykonują i planują automaty czy roboty. To wydarzenie podkreśla kierunek, w którym się rozwijamy.
W ostatnich tygodniach wyposażyliśmy nasze zakłady w maszyny CNC do obróbki zarówno stali, jak i sklejki.
Budownictwo to najbardziej konserwatywna branża przemysłowa. Tym bardziej podkreślam to, co – jak uważam – będzie trendem dominującym w wielu gałęziach przemysłu, nie tylko w budownictwie.
Czy w Pana ocenie Polska będzie nadążać za rosnącą cyfryzacją? Jakie zmiany na rynku może Pan zaobserwować?
W wielu obszarach chyba mamy przewagę. Przywołam najbardziej prozaiczny przykład: w Polsce na targu można płacić kartami płatniczymi. W Niemczech wciąż w wielu miejscach (nawet w sklepach) jest to niemożliwe albo spotykamy ograniczony dostęp do płatności kartami. Rozwojowi sprzyjał fakt, że nasz kraj był terenem niezagospodarowanym pod tym względem. Dzięki temu wiele technik informatycznych, cyfryzacyjnych zawitało do Polski – ponieważ nie było innych, nie było wcześniej infrastruktury. To są „autostrady” do rozwoju nowoczesnych technologii. Również duża liczba osób, które kończą uczelnie techniczne i uniwersytety o kierunkach matematycznych czy informatycznych, stanowi siłę, która pomaga w transformacji.
W budownictwie też mamy do czynienia z tym trendem. Mówię tu zarówno o technikach programowania oraz zarządzania procesem produkcji, jak i o technikach informacyjnych związanych z prowadzeniem budowy. To się już dzieje. Ktoś, kto nie zauważył tego kroku, albo uważa, że nie jest on priorytetowy w rozwoju firmy, bardzo szybko będzie musiał nadrobić wiedzę albo zmierzyć się z rosnącymi problemami.
W ostatnich latach dużo się mówi na temat BIM-u. Jak w Pana opinii wygląda BIM w procesie budowlanym? Czy technologia ta na stałe zagości w procesie budowlanym firm czy będzie tylko modnym dodatkiem dla największych?
BIM nie jest takim prostym pojęciem, to jest tematyka wielowątkowa. To, czego brakuje (w zasadzie jako odgórnej decyzji), to narzucenie pewnych standardów. Bo BIM ma swoje standardy i pliki wymiany, natomiast nie w każdym projekcie ma zastosowanie.
Musimy sobie powiedzieć, że BIM to jest dodatkowa inwestycja. Wymaga pewnych nakładów – zarówno finansowych, jak i kompetencyjnych. Może to przerastać możliwości małych podmiotów gospodarczych działających w branży budowlanej, przynajmniej w najbliższym czasie. Natomiast w średnich czy dużych firmach BIM powoli staje się środowiskiem naturalnym. Gdybym miał szacować, powiedziałbym, że około 30–40% realizowanych zleceń powstaje w BIM-ie, przynajmniej w procesie projektowania. To nie jest jednak to samo projektowanie. To jest proces wspomagania całego projektu na etapie produkcji, montażu, a później użytkowania.
Ten kierunek będzie się rozwijać, dopóki nie zostanie zastąpiony czymś innym. Ważne jest przygotowanie pewnych standardów, które będą obowiązywały w skali całego kraju, a nie działanie „kto szybciej, kto pierwszy”. Ostatnio w Unii Europejskiej mówi się o ujednoliceniu wtyczek do telefonów i ładowarek. W przypadku BIM-u takie rozmowy na poziomie krajowym i europejskim również powinny się toczyć. Jest to bowiem narzędzie i obszar, w którym będziemy się poruszać.
W jaki sposób polski rynek implementuje nowe technologie – szybko czy raczej zachowawczo?
Znowu nie ma prostej odpowiedzi. Są inwestorzy, którzy w ramach podpisanego kontraktu wymagają, by projekt był prowadzony w środowisku BIM. Inwestor, który będzie użytkował obiekt, chce mieć pełną wiedzę i znać wszystkie funkcjonalności związane z poszczególnymi elementami tego obiektu – dlatego narzuca reguły z góry. Czy jest to zachowawcze? Myślę, że większość projektów wciąż nie jest realizowana w tej technologii. Nie chcę tutaj prorokować, kiedy stanie się ona bardziej powszechna, natomiast taka jest nasza cywilizacja, że chcemy coraz więcej wiedzieć, żeby podejmować coraz lepsze decyzje. Niezależnie od wyboru środowiska projektowego – to podejście będzie się rozwijało.
Jak oceniłby Pan 2019 rok, jeśli chodzi o rozwój branży i wyzwania, które stanęły przed sektorem budowlanym?
Zeszły rok miał dla nas dwa oblicza. Bardzo mocny wpływ na jego odbiór miał wcześniejszy rok 2018. Dla nas był on najlepszym okresem w historii firmy, biorąc pod uwagę różne czynniki. Ubiegły rok miał dwie fazy. Pierwsza okazała się trudniejsza ze względu na małą liczbę projektów, które pozyskaliśmy i w których uczestniczyliśmy. Druga połowa roku była dla nas dużo pozytywniejsza i płynnie przeszła w nowy rok.
Notka biograficzna

Przemysław Adam Borek
Wiceprezes Zarządu
Pekabex S.A.,
Prezes Zarządu
Pekabex Bet S.A.,
Członek Zarządu
Pekabex Pref S.A.,
Członek Zarządu Pekabex
Inwestycje II S.A.
Absolwent Politechniki Gdańskiej, w 1995 r. ukończył Wydział Budownictwa Lądowego na kierunku budownictwo, uzyskując tytuł magistra inżyniera w zakresie konstrukcji budowlanych i inżynierskich. W latach 1995–2002 pracował jako asystent na Politechnice Gdańskiej w Katedrze Konstrukcji Metalowych i Zarządzania w Budownictwie, przygotowywał liczne opracowania techniczne i ekspertyzy. Uczestniczył również w autorskim projekcie zbiornika o objętości 75 tys. m3, który wykonywany był na Białorusi. W 1996 r. ukończył pedagogiczne studia podyplomowe na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.
Od 1999 r. ma uprawnienia budowlane do projektowania bez ograniczeń w specjalności konstrukcyjno-budowlanej. Praktyczne umiejętności projektowania i analizy konstrukcji zarówno stalowych, jak i żelbetowych wykorzystywał, prowadząc własną Pracownię Projektową ARC Projekt. Od 2002 r. pracował na stanowisku kierownika projektu w firmie Ergon Poland sp. z o.o., następnie w latach 2003–2007 pełnił funkcję dyrektora handlowego, budując od podstaw struktury i pozycję rynkową nowo otwartego polskiego oddziału firmy Ergon. Odnotowano wówczas wzrost rocznych obrotów firmy z 7 do 114 mln zł. Od 2008 r. związany z Grupą Pekabex, gdzie pełni funkcję Prezesa Zarządu Pekabex Bet. Wiceprezes Zarządu Pekabex S.A. od 2015 r.